• Bądź pozdrowiona Matko z Lichenia
    Komentarze i refleksje,  Liryka

    Bądź pozdrowiona Matko z Lichenia

    Obrazek: Bazylika Licheńska Bądź pozdrowiona Matko z Lichenia.Oczywiście chodzi o wizerunek Przenajświętszej Marii Panny w Licheńskiej Bazylice. Sama Bazylika robi niesamowite wrażenie. Wielka imponująca kopuła Bazyliki, już z daleka widoczna, lśni pośród pól i wiejskich domów, drzew i kwiatów. Skromna okolica zdaje się mówić, że nie należy oczekiwać tak wspaniałej budowli, która ku zaskoczeniu ukazuje się naszym oczom. Sanktuarium Licheńskie Dawniejsze Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej Bolesnej Królowej Polski, to bardzo ładny strzelisty kościół pod wezwaniem św. Doroty, do którego wiodą długie schody, a Cudowny Obraz jest już widoczny (a raczej był) od samego wejścia. Wokół i w środku tłumy rozmodlonych pielgrzymów. Cudowny Obraz zdaje się został przeniesiony do Bazyliki, nowego…

    Możliwość komentowania Bądź pozdrowiona Matko z Lichenia została wyłączona
  • W serialowej sieci
    Dygresje

    W serialowej sieci. Czarna czy ruda? I gdzie jest Ania?

    W serialowej sieci. Druga część filmu Stulecie Winnych Mąż woła żonę: − Zobacz! Ta Ania stała się pijaczką, a taka była porządna, skromna, nawet nieśmiała trochę… − Co ty?! Przecież to nie jest Ania… − Jak nie? Przecież widzę, zapamiętałem ją, bo spodobała mi się. − Ale Ania to jest ta starsza, chyba jej matka? Chociaż nie, nie, to jest jej ciotka. − Jaka matka, jaka ciotka, co ty pleciesz? Przecież widzę, że to ta. − Ale ta ma na imię Kasia. I w zasadzie, to nigdy nie była skromna i nieśmiała. Pamiętasz, jak chodziła po korytarzach w tej szkole, no wiesz, gdy zdawała na aktorstwo? − No tak, bo…

    Możliwość komentowania W serialowej sieci. Czarna czy ruda? I gdzie jest Ania? została wyłączona
  • Blond warkoczyk
    Blog: 9 lipca

    Blond warkoczyk. Moja smutna rodzina. 9 Lipca (4)

    Blond warkoczyk. 9 Lipca (4) ∼ 4 ∼ Blond warkoczyk Miałem chyba 15 lat. Mój brat – 19. Były akurat wakacje. Marcel ze swoimi kolegami, głównie już teraz ze studiów medycznych, wyjeżdżał niekiedy na biwak w jakieś urzekające i odludne miejsce pod namioty i – jak się chełpił – prowadzili tam męskie rozmowy. Nie chciał mnie zabierać, mówił, że będę się pętał. A mnie się wydawało, że oni „chodzili na dziewczyny” i to dlatego nie chciał mnie zabierać na te swoje tajemnicze wyjazdy. Ale tego lata mój brat okazał się łaskawy (pod wpływem sugestii ojca) i zaproponował mi oraz Natowi wyjazd, bo jacyś jego koledzy nie mogli i były wolne…

    Możliwość komentowania Blond warkoczyk. Moja smutna rodzina. 9 Lipca (4) została wyłączona
  • 9 Lipca. Czeremchy. Na uczelni
    Blog: 9 lipca

    Czeremchy. Na uczelni. 9 Lipca (3)

     Czeremchy. Na uczelni. → 9 lipca (3) ∼ 3 ∼ Na uczelni. 9 Lipca Co ja tu jeszcze robię w taki upalny dzień? Już nawet woda mineralna mi się skończyła. Wszystko pozałatwiałem. Mogę spokojnie wyruszyć na wakacje. Jakoś bez entuzjazmu ta Francja. – To co? Wakacje – rzucił od progu kierownik naszego zakładu, prof. Leśniak – jednak nie widzę radości u ciebie. – Gorąco trochę… – Ale jedziesz do jeszcze cieplejszego kraju? I chyba na południe? – szef, chociaż wiedział, to dopytywał z wesołą miną. – Ale tam będę mógł siedzieć w klimatyzowanych pomieszczeniach – odparłem. – No nie mówi mi, że będziesz siedział wyłącznie w hotelu, czy jakimś innym… – …

    Możliwość komentowania Czeremchy. Na uczelni. 9 Lipca (3) została wyłączona