Ojcze nasz – najstarsza modlitwa
Obrazek: „Stworzenie Adama”, fresk w Kaplicy Sykstyńskiej, namalowany przez Michała Anioła (1511 r.)
Modlitwa Ojcze nasz, to najstarsza modlitwa, jak podają Ewangelie Mateusza i Łukasza, zaprezentowana przez Jezusa swoim uczniom. Na pytanie uczniów: jak mamy się modlić? Jezus odpowiedział: “Ojcze nasz, który jesteś w niebie… itd. (pierwotną treść przedstawiam na końcu wpisu). Poniżej przedstawiam swój tekst modlitwy, będący parafrazą modlitwy “Ojcze nasz”, wraz z muzyką na chór czterogłosowy.
Ojcze nasz, który jesteś w niebie, święć się Imię Twoje, * Ojcze nasz, który jesteś w niebie, przyjdź Królestwo Twoje, * Ojcze nasz, który jesteś w niebie, bądź wola Twoja,
Ojcze nasz, który jesteś w niebie, chleba daj nam dzisiaj,
chleba nam dzisiaj daj.
Ojcze nasz, który jesteś w niebie, odpuść nam nasze winy,
Ojcze nasz, który jesteś w niebie, jak i my odpuszczamy, *** Ojcze nasz, który jesteś w niebie, nie wódź na pokuszenie, * Ojcze nasz, który jesteś w niebie, nas od złego zbaw.
Boże nasz, Boże, bądź wola Twoja,
Jako w niebie, tak i na ziemi.
Chleba daj Panie powszedniego,
Ojcze nasz, daj nam na każdy dzień.
Boże nasz, odpuść nam nasze winy,
My winowajcom też odpuszczamy.
W okresie próby bądź miłosierny,
I od złego zbaw.
Na pokuszenie nie wódź nas.
Święć się Imię Twoje, Ojcze nasz!
Przyjdź Królestwo Twoje!
Jak i w niebie, tak na ziemi też,
wola Twoja bądź!
Ojcze nasz, Ojcze, któryś jest w niebie, * Ojcze nasz, Ojcze, wielbimy Ciebie.
Ojcze nasz, Ojcze, odpuść nam winy,
Ojcze nasz, Ojcze, od złego zbaw!!!
**************************************************************************************************************
Modlitwa Ojcze nasz
To najstarsza modlitwa, jak podają Ewangelie Mateusza i Łukasza, zaprezentowana przez Jezusa swoim uczniom. Na pytanie uczniów: jak mamy się modlić, Jezus odpowiedział:
„Ojcze nasz, któryś jest w niebie,
Święć się imię twoje,
Przyjdź Królestwo twoje,
Bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj,
I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom;
I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego;
Albowiem twoje jest Królestwo i moc, i chwała
na wieki wieków. Amen”.
I dodał:
„Bo jeśli odpuścicie ludziom ich przewinienia, odpuści i wam Ojciec wasz niebieski.
A jeśli nie odpuścicie ludziom, i Ojciec wasz nie odpuści wam przewinień waszych.” [Jan 17, 6; Mat. 7, 21; Łuk. 22, 42; Mat. 14, 15; 18, 21–35; I Kron. 29, 11–13; Jan 17, 11, 15; Mar. 11, 25, 26]
Modlitwa ta otrzymała nieco różne tłumaczenia, w zależności od tego z jakiego i na jaki język była tłumaczona; wybrałam, zdaje się, tłumaczenie najbardziej powszechne. Zamieściłam dłuższą pełną wersję, która ma zwolenników w niektórych wyznaniach.
Na koniec dodam ciekawostkę
Podobno ktoś z hierarchów Kościoła katolickiego (prawdopodobnie Papież) zaproponował, aby wers: „I nie wódź nas na pokuszenie” zmienić na: „I nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie”, gdyż pierwsza wersja jakoby sugeruje, że to sam Bóg wodzi nas na pokuszenie.
Wiadomość odebrałam ze zdziwieniem: czyżby pomysłodawca miał wątpliwości, kto naprawdę nas wodzi na pokuszenie? A oprócz tego, obawia się o rzesze modlących się ludzi, że i oni być może obwiniają Boga o kusicielstwo.
W związku z tym pojawiają mi się różne wątpliwości i pytania.
Po pierwsze,
miliony wierzących wypowiada ten wers w takiej postaci, jedni od wielu lat, inni dopiero co się tego nauczyli, i wszyscy oni będą musieli zamienić tę frazę na inną. A przecież wiadomo, że słowa modlitwy zapadają głęboko w pamięć, inaczej mówiąc są zapamiętane „jak pacierz”, zatem trudno będzie je zmienić i przypuszczalnie będzie można liczyć jedynie na nowych wiernych (dzieci np.).
Po drugie,
sądzę, że trudno będzie tę frazę przyjąć, wymienić na inną i zapamiętać, tym bardziej, że spora część modlących się, (prawdopodobnie) nie będzie widziała w tej zmianie sensu.
Po trzecie,
nie wszyscy będą chcieli przyjąć nową wykładnię Kościoła, ponieważ nie widzą w tej frazie sprawczego czynnika w Bogu, lecz w szatanie, o czym duchowni od zawsze przekonywali wiernych i co mocno się utrwaliło.
Po czwarte,
nie wiadomo też, czy wierzyć duchownym, że tekst został niewłaściwie przetłumaczony i trwał tak przez ponad dwa milenia?
Po piąte,
kto zaręczy, że to nie sam Bóg pozwala na wodzenie nas na pokuszenie, z jakichś Jemu tylko znanych racji?
Po szóste,
a jeśli Bóg, na przykład, chce się przekonać, kto ulegnie pokusie, a kto nie?
Po siódme,
fraza ta „i nie wódź nas [Boże] na pokuszenie” milcząco zakłada, że ostateczną instancją jest Bóg, a nie szatan. W ten sposób, najwyższą władzę nad duszami oddaje się Bogu, który może unicestwić każdą pokusę szatana względem człowieka.
Po ósme,
w związku z powyższą wątpliwością ktoś może założyć, że Bóg wobec niektórych osób dopuszcza poddanie się woli szatana, a zatem nie jest dobrym Bogiem, skoro dopuszcza zło i mu nie przeciwdziała. Jest to problem odwieczny i na rozmaite sposoby omawiany. Niektórzy próbują uwolnić Boga od odpowiedzialności za zło, a inni mówią, że Bóg jest surowym czy też okrutnym Bogiem, albo nawet nie ma Go wcale.
Po dziewiąte,
gdy odmawiamy „i nie wódź nas na pokuszenie”, to może ktoś z nas ma na myśli rozmaite pokusy w postaci wspaniałych dóbr, jakie istnieją w świecie, a które przecież stworzył sam Bóg! Przecież nie szatan. To dlaczego one istnieją? Skoro mamy ich nie pożądać? I to nawet nie musi być chciwość, czy coś podobnego, ale wiadomo, jeśli już coś istnieje (np. telefon komórkowy, a ostatnio smartfon), to trudno się bez tego obyć. Tym bardziej, że pewne dobra, chociażby zdobycze techniki, ułatwiają nam życie, a niekiedy są nam nawet niezbędne.
Po dziesiąte,
to dlaczego Bóg stwarzając człowieka, wyposażył go w pożądliwość rozmaitych pokus? Nie dał nam możliwości fruwania, to gdyby nie umieścił w nas także pożądliwości oraz skłonności na pokusy, nie byłoby problemu.
Po jedenaste,
zresztą nie wiadomo dokładnie o jaką pokusę chodzi, czy o pożądanie jakichś dóbr, które są nam niekoniecznie potrzebne, czy też o uleganie nałogom, które nam szkodzą i prowadzą na manowce, czy też może o niesprzyjaniu złu? Przy tym nieuleganiu złu, może chodzi o doskonalenie własnej osoby?
Po dwunaste,
trzeba również zauważyć, że zdanie to jest złożone, a w dalszej części jest „ale nas ode złego zbaw”, więc należy się chyba zastanowić, czy rozpatrywać obie frazy razem, czy też każdą osobno?
Uwaga: Wtyczka SEO Yoast kwalifikuje ten tekst negatywnie, w czerwonym kolorze, że „czytelność wymaga poprawy”. Z tego powodu podobno znacznie pogorszone jest pozycjonowanie w wyszukiwarkach. Chodzi o powtórzenia „Ojcze nasz…” Fraza nie może powtarzać się 2 lub 3 razy. Zalecenia są takie, żeby „zróżnicować tekst” lub „zastąpić synonimem”, lub też „zmienić kolejność wyrazów”. Ciekawe. Jak to sobie Seo Yoast wyobraża? Napisałam o tym wpis Kłopoty z wtyczką SEO Yoast, ale problem pozostaje. Próbowałam różnych sposobów, ostatecznie napisałam wiersze (które powinny być jeden pod drugim) w linii ciągłej. Zobaczymy, może się uda?
Ilustracje
- Stworzenie człowieka na obraz i podobieństwo Boga, źródło − Wikimedia Commons
- Ogród rajski w Nowej Zelandii, źródło − Wikimedia Commons
Zob. też:
Adam, twój duch nie z tej epoki
Wybacz kochanie! To pożegnanie