-
Macek i sentymenty. Alpina – szalone miasto. 9 Lipca (9)
Macek i sentymenty. Alpina – szalone miasto. 9 Lipca (9) Macek i sentymenty W dzieciństwie największym moim przyjacielem był Macek (Macedoniusz), mój o rok starszy kuzyn, syn wujka Marka. Wszyscy nazywali go Pączkiem, bo był okrąglutki. Od przedszkola spędzaliśmy dużo czasu razem. To z jego powodu poszedłem o dwa lata wcześniej do szkoły. Początkowo był pomysł, żeby on zaczął od siedmiu a ja od sześciu lat, tak, abyśmy byli razem. Ale gdy wujek z ciocią postanowili posłać go nieco wcześniej, ja też chciałem iść do szkoły razem z nim. Tym bardziej, że byłem genialnym dzieckiem, jak o mnie mówili. Moi rodzice nie traktowali poważnie tej mojej zachcianki, ale ja się uparłem. Nie…
-
Romans cioci Luizy. Architektura. Mój trzeci dom. 9 Lipca (7)
Obrazek: Architektura współczesna, korytarz Romans cioci Luizy. Mój trzeci dom. Architektura → 9 Lipca (7) ∼ 7 ∼ Architektura i mój ukochany tatuś Ta rozmowa wytrąciła mnie nieco z równowagi. Zdałem sobie sprawę z tego, jaki zawód zgotowałem mojemu ojcu, który przecież był od zawsze moim ukochanym tatusiem. Jeszcze teraz cała nasza trójka czasami zwracała się do niego „tatuś” (zamiast poprawnego „tatusiu”). Przez długi okres przedszkolny twierdziłem, że to on mnie urodził, a nie mama. Z czego śmiała się cała rodzina. W ciągu jednego wieczora postanowiłem zdawać na architekturę, lecz nikogo o tym nie informowałem. Żałowałem, że wcześniej na to nie wpadłem. Było mi przykro, że nikt z…
-
Dziewczyny i alkohol, czyli dorosłe życie mężczyzny. 9 Lipca (5)
Dziewczyny i alkohol, czyli dorosłe życie mężczyzny. 9 Lipca (5) ∼ 5 ∼ Dziewczyny i alkohol, czyli dorosłe życie mężczyzny Później ciągle do tego wracali, ale często, podśmiewając się, pytali: – A te oczy to jakie? Łączki? Cha, cha, cha… – Nie no, melony były lepsze! – Mnie tam najbardziej podobały się te czarowne biodra! – wołał ktoś. – Nie, biodra były ponętne, a czarowne to…, chyba pieśni…, śpiew! Przekomarzali się, próbowali powtarzać, dopytywali o inne szczegóły… Mój brat natomiast dociekał: – Mały, a dopowiedz coś o tej rozkoszy, czy ty już coś o tym wiesz? Bo twój kolega to chyba tak? – Badawczo patrzył to na mnie, to na…